FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

29 marzec 2024

Puls rynku

2016-10-20 06:35

Clinton, Trump, Dudley - amerykańskie nazwiska

Raporty codzienne

Ze Stanów
Godna uwagi była wczoraj wypowiedź Williama Dudleya z Rezerwy Federalnej. Powiedział on mianowicie, że podwyżka stóp w tym roku (o 25 punktów bazowych) nie byłaby 'tak wielką rzeczą' ("it's not really that big a deal"), albowiem gospodarka znajduje się już blisko celów wyznaczonych przez Fed – jak 2-procentowa inflacja i maksymalne zatrudnienie.

Co więcej, Dudley nie tylko chce takiej podwyżki, ale i spodziewa się jej, o ile tylko gospodarka nie wypadnie w jakiś zaskakujący sposób z obecnego toru.

Eurodolar pozostaje zatem względnie nisko, w okolicach 1,0970. Owszem, poniżej 1,0950 nie udało się jeszcze zejść, wciąż jakimś wsparciem pozostają więc minima testowane w ostatnich dniach tudzież pod koniec lipca – ale jednak są argumenty za wzmacnianiem dolara. Inna rzecz, że już niedługo może się okazać, że te argumenty osłabną. Nie dlatego bynajmniej, by Fed porzucił wizję zacieśnienia, ale dlatego, że zostanie ona mocno wyceniona przez rynek – i krótko przed posiedzeniem (grudniowym, bo to raczej o nim mówimy) sprawa będzie uważana za pewną. Na razie jednak rzecz nie jest przesądzona, tak więc są powody do generowania zmienności.

Odbyła się debata Clinton – Trump. Trzecia i ostatnia. Trump grał ostro: wprost mówił o swoim sprzeciwie wobec aborcji (choć uważa, że powinna to być kwestia stanowa, a nie federalna), o poparciu dla prawa do posiadania broni, a także o tym, że warto mieć dobre relacje z Rosją – np. po to, by razem zwalczać ISIS. Prezentował również wolnorynkowe poglądy gospodarcze, zaś Clinton stawiała raczej na program welfare state.

Teoretycznie Fed nie musi, a nawet nie powinien przejmować się wyborami, acz pojawiły się ostatnio w FOMC głosy (P. Harkera na przykład), że dopiero po wyborach powinno się myśleć o ruszeniu stóp.

Nawiasem mówiąc, co do Fed, to na rzecz zacieśnienia polityki ("stopniowo i ostrożnie") wypowiedział się wczoraj także Robert Kaplan z Dallas. Wymowa tego jest jednak i taka, że może dojść do podwyżki – ale znów tylko jednej, po której na trzecią (bo pierwsza to ta z grudnia 2015) będzie trzeba po raz kolejny długo czekać.

Dobrze, a co dziś w danych makro? O 10:30 poznamy brytyjską sprzedaż detaliczną za wrzesień. O 13:00 stopę procentową określi Turcja (jest tam aż 7,5 proc. i tyle zapewne pozostanie), o 13:45 decyzję w analogicznej kwestii podejmie EBC (zapewne utrzymując poziom 0 proc.). O 14:30 mamy konferencję EBC, warto mieć rzecz na względzie. Jeszcze niedawno krążyły pogłoski, że EBC będzie się szybciej wycofywać z operacji QE, ale jak dotąd były one dementowane.

O 14:30 mamy też m.in. indeks Fed z Filadelfii oraz tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w USA. Godzina 16:00 pozwoli nam poznać sprzedaż domów na rynku wtórnym USA i indeks wyprzedzający Conference Board.


Co w Polsce?
W Polsce poznamy dziś o 14:00 protokół z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Danych makro nie będzie – a wczorajsze raczej rozczarowały, zwłaszcza sprzedaż detaliczna (przypomnijmy: tylko +4,8 proc. r/r, prognozowano 6 proc.).

Tym niemniej na wykresach nie jest tak źle, jeśli ktoś liczy na silnego złotego. Obecnie na EUR/PLN mamy nieco mniej niż 4,31 – rozwinęła się zatem korekta, którą też i prognozowaliśmy, gdy wykres parę dni temu dobijał do 4,3375. Bardziej dyskusyjne jest to, czy można ją uważać za kontynuację coraz niższych minimów, notowanych od skoku z 24 czerwca. Być może to tylko chwilowy ruch w małym obrębie, a generalny obraz jest przeciw złotemu. To drugie zdaje się bardziej prawdopodobne, biorąc pod uwagę choćby wizję wyższych stóp w USA (co szkodzi walutom takim jak złoty, skoro będzie można mieć w miarę wysokie stopy na bezpieczniejszych aktywach).

Na USD/PLN mamy 3,9270. Ostatnich kilka dni to wąska konsolidacja, jesteśmy teraz w środkowej jej części. Na razie wykres nie kwapi się tu do mocniejszej korekty na rzecz silniejszego PLN. Potrzebny byłby do tego zapewne bardziej klarowny powrót eurodolara na wyższe poziomy.

Co do GBP/PLN, to widzimy tam ok. 4,8240 – proces umocnienia złotego przyhamował parę dni temu przy 4,8480. Na CHF/PLN widzimy ok. 3,97.

Tomasz Witczak
Kwestia europejskiego QE -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice